Chorowałam na tipi od dobrych paru miesięcy. Marzył mi się taki namiot do pokoju córki. Jako że przestrzeń nie jest specjalnie podatna na rozciąganie, moje szanse nie były duże. Druga rzecz, że kupienie ręcznie szytego wigwamu, to wydatek rzędu kilkuset złotych. Ten problem dałoby radę obejść – wystarczy umieć szyć – jednak w moim wypadku taka opcja też nie wchodziła w grę (swoją drogą BARDZO chciałabym mieć tą umiejętność. No i maszynę oczywiście).
Tak sobie trwało niespełnione marzenie o tipi, póki nie zaczęłam ogarniać balkonu. Na temat tego ogarniania będzie osobny post – myślę, że zainteresuje Was jak zrobić remont bez… remontu. Wracając do namiotu – wymyśliłam sobie, że umieszczę go właśnie na balkonie. Nie bardzo potrafiłam znaleźć w internecie przepis na to, jak zrobić tipi bez szycia, więc metodą prób i błędów postanowiłam sama to rozpracować.
Główną inwestycją były kije – jeden w Obi kosztował około 10 pln. Prześcieradło upolowałam w SH za 2 pln, całą resztę miałam w domu.
Czego potrzebujemy?
- kije bambusowe
- stare prześcieradło
- klej na gorąco
- sznurek
- nożyczki
- opaska zaciskowa
Oraz ewentualnie skrawka materiału do dekoracji. Nie zaszkodzą też piórka jeśli je macie. Ja użyłam pomponika zrobionego ze starej firanki i obrusu.
Etap 1
Zaczynamy od ustawienia kijów w taki sposób, by były stabilne. Mocujemy je w miejscu ich styku najpierw za pomocą opaski zaciskowej, potem sznurka. U mnie wyglądało to następująco:
Etap 2
Na ustawione stabilnie kije, narzucamy prześcieradło w podobny sposób jak tutaj:
Na całej długości kijów przyklejamy prześcieradło klejem na gorąco do bambusa. Dodatkowo, by wzmocnić konstrukcję, na samej górze przeszywamy każde połączenie igłą z nitką.
Etap 3
Zwisające przed wejściem kawałki materiału zawijamy do środka i po wewnętrznej stronie przyklejamy do kija. Dzięki temu mamy otwarte wejście:
Etap 4
Podstawowa konstrukcja jest gotowa. Teraz przechodzimy do jej przyozdabiania. Ja w tym celu użyłam starego obrusa, kokardki i pomponika zrobionego z firanki.
Najpierw wokół szczytu wigwamu zawiesiłam, zwinięty w poprzek, obrus. Nie chciałam go przyklejać, bo to by go zniszczyło – stąd mocowanie za pomocą sznurka. Dodałam kokardkę i pomponik. Podłoga w środku namiotu została wyłożona materacem, owiniętym kupioną w SH narzutką (ręcznie szyta!). Dodałam poduszki i ułożyłam je tak, by można było się na nich oprzeć. Całość prezentuje się następująco:
Tipi zostało zbudowane naprawdę szybko – zajęło mi to nie więcej niż 45 min. Stoi już kilka dni i nie zwiewa go wiatr, nie rozwala się, ani nie rozkleja.
Z założenia namiot był dla córki, ale teraz prowadzi o niego walkę z kotem.
Jak Wam się podoba taki projekt? Jeśli postanowicie postawić wigwam bez szycia u siebie w domu, koniecznie pochwalcie się zdjęciami!
Do napisania 🙂
Cudne Wasze balkonowe tipi!!!! Podkradnę pomysł z użyciem obrusu, bo wigwam zrobił się taki ładny dziewczęcy!!!!
PolubieniePolubienie
Podkradaj, polecam ☺️ egzamin zdałaby też jakaś stara firanka 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam kije, zasłonę z SH, „podłogę”, będę dziś tworzyć ;D
PolubieniePolubienie
Koniecznie pochwal się zdjęciami!!! 😀😄
PolubieniePolubienie
Rewelacja, przeszłam na Twój wpis z Twojego komentarza z innego bloga i jestem zachwycona. Mam akurat 4 kije bambusowe i zamarzyło mi się tipi dla córki na balkon. Nie mam maszyny, ale mam klej na gorąco. Zaraz zabieram się do roboty. Dzięki Kochana:)
PolubieniePolubienie
Nawet nie wiesz jak mnie ucieszył Twój komentarz 😊 Tipi będzie na pewno przepiękne i będziecie się w nim super bawić ☺️😄☺️
PolubieniePolubienie
Bardzo pomysłowa jesteś drogą imenniczko😆ja dziś uczyłam tipi dla moich chłopców. Ale Twój pomysł jest idealny dla osób nie szyjących😊brawo!!!
PolubieniePolubienie
Dziękuję! Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę, że umiesz szyć!😉
PolubieniePolubienie
Rewelacja! Nie mam jeszcze szkraba, ale kiedy widzę takie namiociki na filmach, zawsze bardzo mi się podobają! 🙂 Swoją drogą uwielbiam DIY, daje tyle możliwości, sama tworzę sporo rzeczy. 🙂
PolubieniePolubienie