U Mamusi Muminka – bo lubię, gdy jest ładnie

Blog o tym, jak pięknie mieszkać, nie wydając na to majątku.

O mnie
DIY
Wnętrza
Before&After
Dekoracje
Lifestyle
Mniam Mniam
Projekt „Mieszkanie na wynajem”

Szukaj:

SONY DSC

Reklamy

26 sierpnia 201626 sierpnia 2016

Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi

Dodaj swój komentarz...

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

E-mail (wymagane) (Adres nie będzie widoczny)

Podpis (wymagane)

Witryna internetowa

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. ( Wyloguj / Zmień )

Komentujesz korzystając z konta Google. ( Wyloguj / Zmień )

Komentujesz korzystając z konta Twitter. ( Wyloguj / Zmień )

Komentujesz korzystając z konta Facebook. ( Wyloguj / Zmień )

Anuluj

Połączenie z %s

Powiadamiaj mnie o nowych komentarzach poprzez e-mail.

Powiadamiaj mnie o nowych wpisach poprzez e-mail.

Zobacz wpisy

Poprzedni Poprzedni wpis: Jak urządzić salon w bloku?

Autor

Mamusia Muminka

Cześć, mam na imię Magda i mieszkam w Tychach. Z wykształcenia jestem matematykiem, z zawodu finansistką, z zamiłowania dekoratorką wnętrz, z obowiązku kucharką i sprzątaczką :) Ten kawałek internetu jest moim twórczym pamiętnikiem - inspiruje mnie także do ciągłych zmian tego, co mnie otacza. Ja po prostu lubię, gdy jest ładnie, cieszy mnie wymyślanie nowych dekoracji, nadawanie starym rzeczom drugiego życia. Zostań proszę ze mną dłużej i polub mnie w mediach społecznościowych :) Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Mamusia Muminka

Polub mnie na Facebook’u

Polub mnie na Facebook’u

Śledź mnie na Instagramie!

Marzenie każdego hipisa, prawda? Ten konkretny odnawiał vana z żoną przez rok - wszystko pracą rąk własnych (a dziadek grubo po 60-tce). Gdyby nie ta trójka dzieci moich, pewnie bym z nim zapaliła ;-))) BTW zauważyliście, że rozmowy z ludźmi, którzy robią cokolwiek innego, niż transport złota do rodzinnego grobowca, są naprawdę ciekawe?

Gałki Proszę Państwa! Kupiłam mojej śmietnikowej znajdzie nowe w TKmaxx. Swoją drogą, musiałam się nieźle namęczyć nad wytłumaczeniem Aktualnemu Mężowi, co to są te gałki oraz po co mi one. I że się ich nie przykleja. Witki opadają...

Najnowszy wyniuchany staroć, czyli waga Przemyśl z 1959 roku. Znalazłam ją na strychu w domu rodzinnym teścia razem z kompletem odważników. Rodzina się skrzywiła, zdziwiła, że ją chcę, małżonek coś rzucił o kolejnych śmieciach, ale oto jest :-))) PS. Półka znaleziona na moim przyblokowym śmietniku. Owoce kupione w sklepie ;-) #ukochaneupolowane

Dokładnie rok temu. Naszła mnie refleksja, ile przez ten czas się zmieniło. Kiedy robiłam to zdjęcie, byłam od jakiegoś miesiąca matką trójki i zaczynałam powoli przypominać istotę ludzką (przynajmniej ostuda, czyli takie plamy jak po samoopalaczu, z paszczy mi zeszły). Przez kolejne 9 miesięcy zrzuciłam TRZECI raz 25 kg. Nie lubię tego, nie jest fajnie. Nie jedzenie węglowodanów jest do dupy! Człowiek też jest wtedy gorszą, bardziej wkurzoną i nie skorą do wyrozumiałości wersją siebie. Boże, jak się z sąsiadami pożarłam! Kwiatka mi ciachnęli i wstąpiła we mnie bestia. Pół roku nie gadaliśmy, aż w końcu przekupiłam ich ciastem :-) BTW, właśnie się zastanawiam, jakie nowe wyzwanie wziąć sobie na celownik, bo w spokoju i harmonii za długo nie pociągnę. Siłownia? Hmmm...

Słyszeliście o akcji jaką Tyskie zrobiło nad polskim morzem? Zaproponowali ludziom wymianę - piwo za parawan. I nastąpiła integracja oraz ogólna szczęśliwość. Przypomniało mi to najbardziej epickie wydarzenie na osiedlu - dzień przed Wielkanocą przyjechał Ukrainiec z farbami i zaczął malować nam na śmietniku murala. Wyleźliśmy wszyscy ze swoich familoków. Dzieci malowały razem z nim, a dorośli się integrowali. Nie zrobiłam połowy zamierzonych potraw, nie dosprzątałam mieszkania i nie kupiłam chrzanu, ale wiecie co? To były najlepsze Święta ever!

Przemeblowałam dzieciuchom. Ciekawe, czy im się spodoba... Zerknijcie sobie w relację, oprowadzę Was po ich pokoju. Jest typowym pociągiem - długi i wąski. Przesunęłam trochę kanapę, optycznie poprawiło to nieco rozkład. Oczywiście dla idealnego instagramowego zdjęcia pokoju dzieci, powinnam wypieprzyć wszystkie kolorowe durnostojki i udawać, że nie mają zabawek, ale już naprawdę mi się nie chciało. I tak korzystając z nieobecności Szarańczy, wyniosłam dwa worki (dowiedzą się nigdy).

Follow U Mamusi Muminka – bo lubię, gdy jest ładnie on WordPress.com

Popularne posty

Renowacja starego kufra
Plastry drewna
Bytomski jarmark staroci. Jak kupować na pchlim targu?
Piękna dekoracja ściany - ogromne papierowe kwiaty.

Reklamy

Polub mnie na Facebook’u

Polub mnie na Facebook’u

Śledź mnie na Instagramie!

Marzenie każdego hipisa, prawda? Ten konkretny odnawiał vana z żoną przez rok - wszystko pracą rąk własnych (a dziadek grubo po 60-tce). Gdyby nie ta trójka dzieci moich, pewnie bym z nim zapaliła ;-))) BTW zauważyliście, że rozmowy z ludźmi, którzy robią cokolwiek innego, niż transport złota do rodzinnego grobowca, są naprawdę ciekawe?

Gałki Proszę Państwa! Kupiłam mojej śmietnikowej znajdzie nowe w TKmaxx. Swoją drogą, musiałam się nieźle namęczyć nad wytłumaczeniem Aktualnemu Mężowi, co to są te gałki oraz po co mi one. I że się ich nie przykleja. Witki opadają...

Najnowszy wyniuchany staroć, czyli waga Przemyśl z 1959 roku. Znalazłam ją na strychu w domu rodzinnym teścia razem z kompletem odważników. Rodzina się skrzywiła, zdziwiła, że ją chcę, małżonek coś rzucił o kolejnych śmieciach, ale oto jest :-))) PS. Półka znaleziona na moim przyblokowym śmietniku. Owoce kupione w sklepie ;-) #ukochaneupolowane

Dokładnie rok temu. Naszła mnie refleksja, ile przez ten czas się zmieniło. Kiedy robiłam to zdjęcie, byłam od jakiegoś miesiąca matką trójki i zaczynałam powoli przypominać istotę ludzką (przynajmniej ostuda, czyli takie plamy jak po samoopalaczu, z paszczy mi zeszły). Przez kolejne 9 miesięcy zrzuciłam TRZECI raz 25 kg. Nie lubię tego, nie jest fajnie. Nie jedzenie węglowodanów jest do dupy! Człowiek też jest wtedy gorszą, bardziej wkurzoną i nie skorą do wyrozumiałości wersją siebie. Boże, jak się z sąsiadami pożarłam! Kwiatka mi ciachnęli i wstąpiła we mnie bestia. Pół roku nie gadaliśmy, aż w końcu przekupiłam ich ciastem :-) BTW, właśnie się zastanawiam, jakie nowe wyzwanie wziąć sobie na celownik, bo w spokoju i harmonii za długo nie pociągnę. Siłownia? Hmmm...

Słyszeliście o akcji jaką Tyskie zrobiło nad polskim morzem? Zaproponowali ludziom wymianę - piwo za parawan. I nastąpiła integracja oraz ogólna szczęśliwość. Przypomniało mi to najbardziej epickie wydarzenie na osiedlu - dzień przed Wielkanocą przyjechał Ukrainiec z farbami i zaczął malować nam na śmietniku murala. Wyleźliśmy wszyscy ze swoich familoków. Dzieci malowały razem z nim, a dorośli się integrowali. Nie zrobiłam połowy zamierzonych potraw, nie dosprzątałam mieszkania i nie kupiłam chrzanu, ale wiecie co? To były najlepsze Święta ever!

Przemeblowałam dzieciuchom. Ciekawe, czy im się spodoba... Zerknijcie sobie w relację, oprowadzę Was po ich pokoju. Jest typowym pociągiem - długi i wąski. Przesunęłam trochę kanapę, optycznie poprawiło to nieco rozkład. Oczywiście dla idealnego instagramowego zdjęcia pokoju dzieci, powinnam wypieprzyć wszystkie kolorowe durnostojki i udawać, że nie mają zabawek, ale już naprawdę mi się nie chciało. I tak korzystając z nieobecności Szarańczy, wyniosłam dwa worki (dowiedzą się nigdy).

Abstrahując od tego, że sam Nikisz jest przepiękny i na dobrą sprawę zaspokaja moje potrzeby estetyczne, to Śląska Prohibicja jest wisieńką na torcie. Te płytki, matko i córko!!! 😍

Bukiet w wersji budżetowej, czyli idź na łąkę i zerwij, co tam rośnie. Strzelam, że w moim jest wrotycz, krwawnik, skrzyp polny i jakieś trawsko. Romantycznie, prawda? Za zaoszczędzoną na habeziach kasę, kupię sobie fajki :-)))

Polubiliśmy się z plakatem Kaji. Chodzę koło niego, uśmiecham się, czasem go pogłaskam. Fajny jest :-))

Follow U Mamusi Muminka – bo lubię, gdy jest ładnie on WordPress.com

Archiwum

Lipiec 2019
Czerwiec 2019
Kwiecień 2019
Marzec 2019
Grudzień 2018
Listopad 2018
Październik 2018
Lipiec 2018
Maj 2018
Kwiecień 2018
Marzec 2018
Styczeń 2018
Grudzień 2017
Listopad 2017
Październik 2017
Wrzesień 2017
Sierpień 2017
Lipiec 2017
Czerwiec 2017
Maj 2017
Kwiecień 2017
Marzec 2017
Luty 2017
Styczeń 2017
Grudzień 2016
Listopad 2016
Październik 2016
Wrzesień 2016
Sierpień 2016
Lipiec 2016
Czerwiec 2016
Maj 2016
Kwiecień 2016
Marzec 2016
Luty 2016

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Automattic.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Our Cookie Policy